Fotki z wyprawy na Key West sprzed paru tygodni, ciąg dalszy.
Nic nadzwyczajnego, ale ładny widoczek: Jadące gdzieś razem cztery samochody BMW E92. Dwa M3 i dwa 335i
Ciekawa chmurka na zachodzie
Cobra na Pilocie w Savannah
Taka temperatura była na parkingu, termometr odczytywał nagrzane
powietrze, ale gdy się tam stoi, to się je tak samo odczuwa. 129 F to
54C
Billboard przypominający, że Południowa Karolina to nie jest popielniczka.
Ciekawa rejestracja. Nana of seven to znaczy "Babcia siedmiu wnucząt",
ale Victoria zauważyła, że nana po japońsku to znaczy siedem, więc
rejestracja niechcący nabrała podwójnego znaczenia.
Kenworth T660 z megasleeperem, który wygląda jak fabryczne wyposażenie, nie jak coś dołożonego przez kierowcę:
Jeden z piękniejszych samochodów, Aston Martin Rapide. Wiecie, że ja
jestem "zakręcony" na punkcie czterodrzwiowych aut, a ten chyba jest
wśród nich najpiękniejszy.
Nie każdemu udało się szczęśliwie powrócić do domu
No comments:
Post a Comment