Pisałem przed rokiem o chlebie Ezechiela. Nie powtarzając zatem tego samego, co już było tu powiedziane, chciałem pochwalić się tegorocznym chlebkiem.
Post o chlebie i wodzie ma wiele zalet. Symbolika chleba jest niezwykle głęboka. Nasz Pan, "dobry jak chleb" jest Chlebem Żywym, który przyszedl na świat w Betlejem, mieście, którego nazwa, , oznacza "dom chleba". I choć jestem przekonany, że nawet czterdziestodniowy okres takiego postu nie daje żadnych ubocznych skutków, to wiem, że niektórzy dietetycy, czy lekarze, nie do końca zgodziliby się ze mną.
Ja co prawda jestem osłem, a osłu wystarczy trochę zielska. Gdy dostanie odrobinę zmielonego ziarna, jest najszczęśliwszym bydlęciem na świecie. Inne podobne do mnie barany także się tym zadowolą, ale niektórzy twierdzą, że człowiek jednak potrzebuje białka do przeżycia.
Moja żona, pielęgniarka, co prawda przekonała się sama, że posty są korzystne nie tylko dla zdrowia duszy, lecz mimo to czuje się spokojniejsza, gdy wie, że ja dostanę swoją porcję białka. I dlatego chleb ezechiela jest tu doskonałym rozwiązaniem. A zatem przepis, który już podawałem w ubiegłym roku:
1. Do połowy szklanki zakwasu żytniego (przepis na zakwas na stronie www.chleb.info.pl) dodać po trzy kopiate łyżki mąki pszennej, jęczmiennej, z prosa i orkiszu.
2. Wymieszać z letnią wodą, aż się zrobi ciasto o konsystencji takiej jak na naleśniki. Zostawić na 12 h.
3. Namoczyć także przez ok. 12 h soczewicę i groch. (My użyliśmy suszonego bobu bez skóry). Następnie zmielić w maszynce do mielenia mięsa.
4. Po dwunastu godzinach dodać do naszego zaczynu trzy kopiate łyżki pomieszanej, zmielonej soczewicy z grochem. Dodać płaską łyżkę stołową soli.
5. Dodać po trzy kopiate łyżki stołowe mąki jęczmiennej, z prosa i orkiszu. Wyrabiać ciasto, dodając tyle mąki pszennej, ile trzeba by się zrobiło ciasto o konsystencji „chlebowej” i zacznie odstawać od miski. Zostawić na 20 minut.
6. Sformułować bułeczki, zostawić do wyrośnięcia na 5 godzin (np. w zimnym piekarniku)
7. Piec w piekarniku w temperaturze 220 stopni C przez 20-25 minut. Jak się zaczną rumienić, wyjąć. Można przykryć wilgotną ściereczką, by skórka była miękka.
W tym roku mamy nieco odmienną wersję tego chleba. Wśród składników jest mąka pszenna i żytnia, orkisz, proso, mąka z bobu, kasza gryczana, owsianka, soczewica i fasola jasiek, sól i kminek do smaku. Zatem kasza gryczana i owsianka zastąpiły mąkę jęczmienną i doszła rozmoczona i zmielona fasola jasiek. Reszta dokładnie jak w powyższym przepisie.
Chleb jest najsmaczniejszy pięć minut po wyjęciu z piekarnika. Ale tak już zwykle bywa z chlebem. W kolejnych dniach nie jest to już taka delicja, ale też ma to być chleb postny, a nie przysmak mający zaspakajać najbardziej wyrafinowane podniebienia. Jednak chleb jest bardzo sycący, dający siłę, a równocześnie niskokaloryczny. Takie bułeczki, jak na zdjęciach, mają średnio około 50 kcal, a po zjedzeniu trzech, czy czterech, człowiek naprawdę czuje się syty.
Zatem zapraszam wszystkich do wypróbowania przepisu i… może do spróbowania postu o chlebie i wodzie przynajmniej w piątki Wielkiego Postu? Modlitwą i postem można wyrzucić wiele złych duchów…
Smacznego.
No comments:
Post a Comment