Wednesday, March 29, 2006

Ogłoszenia

Dzisiaj kilka spraw „administracyjnych”. Przede wszystkim chciałem przeprosić wszystkich czekających na odpowiedzi na listy, na wpisy do Księgi Gości, czy na różnych forach. Wiem, że niejednokrotnie obiecywałem, że odpowiem, ale czasem realia naszego życia są takie, że po prostu nie ma czasu. Wróciłem niedawno z Krakowa i od razu wróciłem do pracy. Ciężko mi wygospodarować nawet godzinkę na odpowiedzi. Wiem jednak z doświadczenia, że prędzej czy później utknę gdzieś bez ładunku i nadrobię wszystkie zaległości.

Gdy piszę te słowa Księga Gości na stronie www.polon.us nie działa, ale to nie ja ją zablokowałem. Portal alleluja.pl ma chyba jakieś trudności techniczne. Założyłem za to nowe księgi gości na „siostrzanych” stronach: www.hiob.us i www.katolik.us. Tam także można komentować posty bezpośrednio pod ich tekstem. Linki do tych stron są na górze strony www.polon.us. Teksty tam zamieszczane są identyczne z tym, który teraz czytacie. Także archiwa, z czasem, będą takie same, jak to na stronie www.polon.us, choć zapewne zejdzie mi trochę czasu, zanim zarchiwizuję tam wszystkie teksty. Robię to dlatego, że portal alleluja.pl czasem „znika” na dzień, lub dwa i zawsze otwiera się bardzo powoli. To spore utrudnienie dla mających modem, lub starszy komputer. Proszę więc o zapamiętanie adresów www.hiob.us i www.katolik.us i gdy www.polon.us się nie chce otworzyć, zapraszam na tamte strony.

Przy okazji chciałem podziękować wszystkim odwiedzającym stronę www.polon.us. Jest bowiem szczególna okazja. Gdy byłem w Polsce, odwiedził mnie stutysięczny gość. (Licznik gości jest na samym dole MENU po lewej stronie). Dziękuję Wam wszystkim, o wszystkich pamiętam w modlitwach i zapraszam częściej. Moja pierwsza strona, ta, którą mi zrobił Wicuś i która miała adres hiob.prv.pl gdzieś „znikła”. Co prawda wiem, jak otworzyć jej zawartość, wystarczy wpisać adres http://www.frassati.phg.pl/kraing/Hiob/material/centrum.htm, ale ten adres otwiera tylko „środek”, bez ramek, nagłówka, licznika odwiedzin itd. Cóż, nic nie trwa wiecznie. Może Wicuś w wolnej chwili naprawi to, ja nie mam żadnego wpływu na tamtą stronę.

Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich i proszę o cierpliwość i wyrozumiałość. Do emerytury mam już tylko 19 lat, więc wtedy na pewno ze wszystkim zdążę. Teraz jednak rodzina i praca zarobkowa muszą mieć priorytet przed Internetem i czasem nie da się uniknąć opóźnień.

No comments:

Post a Comment