Wednesday, September 26, 2007

Akcja “40 dni dla życia” 26 września - 4 listopada 2007

Dzisiaj w Stanach zjednoczonych rozpoczęła się kampania pod nazwą „40 DAYS FOR LIFE”. Tej jesieni 89 miast w 33 stanach przyłączyło się do tej akcji. Ma ona na celu zwiększyć zainteresowanie i wiedzę problemem aborcji, uratować wiele nienarodzonych dzieci, przynieść uzdrowienie duszy tym, którzy zabili swoje dziecko i przygotować Amerykę na początek końca legalnego zabijania nienarodzonych dzieci.

Akcja odbywa się od dzisiaj, 26. września do 4. listopada i składa się z trzech elementów:

1. Modlitwa i post.

Pierwsze, najważniejsze, co można uczynić, co każdy z nas może zrobić, to modlitwa. W modlitwie każdy może się przyłączyć do tej kampanii. Nie tylko w USA, ale na całym świecie. Bo to nie jest problem Ameryki, to problem ludzkości. Wszyscy ludzie są naszymi braćmi i wszyscy są dziećmi Bożymi. Za wszystkich Jezus oddał swe życie na Krzyżu i za wszystkich mamy obowiązek się modlić.

Ponieważ jednak Biblia nas uczy, że pewne złe duchy można wyrzucić tylko modlitwą i postem, organizatorzy tego ruchu serdecznie zachęcają do tego, by swe modlitwy wspomóc jakąś formą postu. Każdy sam w swoim sercu oceni ile może poświęcić Bogu. Nie musi to nawet być post od pokarmów, może być od telewizji, plotkowania, spędzania bezużytecznych godzin na czatach i innych stronach internetowych, post od złego języka i złego spojrzenia, post od grzechu. Ale post o chlebie i wodzie na pewno nikomu także nie zaszkodzi. ;)

2. Pokojowe czuwanie.

Drugą rzeczą, jaką będziemy robić w czasie tych 40 dni, to pokojowe czuwanie naprzeciwko klinik aborcyjnych, modląc są o ich zamknięcie i oferując gotowość pomocy wszystkim tym, którzy może nie widzą innego wyjścia, niż zabicie własnego dziecka. Modlitwa taka ma wielką moc, ratuje życie dzieciom i o ile nie jest niczym nadzwyczajnym w USA spotkanie modlących się ludzi przed klinikami zabijającymi dzieci, to w czasie tej akcji czuwanie będzie trwało niezmiennie przez całą dobę, dzień i noc, przez okres 40 dni.

Ja nigdy jeszcze nie modliłem się pod kliniką aborcyjną. Zawsze chciałem to zrobić, nigdy nie było czasu. Ale dzisiaj na pewno pójdę tam pierwszy raz i jestem pewien, że nie będzie to ostatni. Pójdziemy tam też z dziećmi, żeby pomodlić się całą rodziną i dać świadectwo naszym przekonaniom. W końcu Victoria urodziła się w 24. tygodniu ciąży, w momencie, gdy co roku tysiące innych matek decyduje się na zabicie swojego dziecka. Albo może inaczej: Są do tego namawiane, przymuszane presją społeczną, sytuacją domową, własnym strachem i tym, że nie widzą wyjścia ze swej trudnej sytuacji. Dlatego nie oskarżam tu nikogo, ale chciałbym dać świadectwo prawdzie.


3. Wyciągnięcie ręki do lokalnej społeczności.


W czasie tych 40 dni akcji jej uczestnicy aktywnie będą starali się dotrzeć do wszystkich mieszkańców naszego miasta z wiadomością o niej. Będą petycje do podpisania i ulotki informujące. Ludzie będą chodzili od drzwi do drzwi informując o akcji, będą informacje udostępnione mediom, uczelniom, kościołom itd., itp.

Dlaczego 40 dni? W biblijnej historii Bóg niejednokrotnie używał okresów 40-dniowych by odmienić ludzi, społeczności i narody. 40 dni padał deszcz w czasach Noego, przynosząc oczyszczenie i niszcząc zło:

40 dni modlił się Mojżesz na Górze Synaj,
40 dni Goliat urągał Izraelitom, odmieniając serce Dawida, który zdobył się na odwagę i go pokonał.
Niniwa została uratowana przez 40 dniowy post i modlitwę na skutek ostrzeżeń Jonasza.
Jezus przez 40 dniowy post na pustyni przygotował się do swej działalności, która odmieniła świat.
Po zmartwychwstaniu Jezus przez 40 dni pouczał swych apostołów, którzy zostali całkowicie odmienieni.


My także możemy odmienić świat naszymi czterdziestoma dniami. Akcje takie przynoszą rezultaty. W wielu miastach doprowadziły do zamknięcia młynów aborcyjnych. Uratowały wiele ludzkich istot. Amerykanie coraz częściej zdają sobie sprawę, że coś z tą legalizacją aborcji w czasie całych dziewięciu miesięcy ciąży jest nie tak. Że jak co trzecia ciąża kończy się zabiciem dziecka, jak ponad 40 milionów dzieci zostało zamordowanych od legalizacji tej zbrodni, jak nawet zabijane są dzieci zupełnie zdrowe, dzieci zupełnie zdrowych matek i to w siódmym, ósmym, czy dziewiątym miesiącu ciąży, to te „prawa kobiece” zaszły naprawdę zbyt daleko.

Oczywiście każde życie ludzkie jest tak samo wartościowe i Kościół uczy, Bóg uczy, że zabicie dziecka w dziewiątym miesiącu ciąży jest takim samym grzechem, jak zabicie go w dziewiątym dniu. Jednak aby odmienić ludzkie serca, trzeba czasem apelować do uczuć. A te inaczej spostrzegają zabicie dziecka które „wygląda jak dziecko”, niż zabicie go zaraz po jego poczęciu. Jednak z naukowego, teologicznego, filozoficznego punktu widzenia nie ma tu różnicy: Żywy organizm, mający DNA człowieka jest człowiekiem.

Co więcej, kod genetyczny nowego życia w organizmie matki różni się od samego początku od jej kodu genetycznego. Nie jest to więc nigdy część jej organizmu, zawsze jest to inny człowiek. Łatwo sobie to wyobrazimy, gdy pomyślimy o momencie w którym archanioł Gabriel zwiastował Maryi, że została matką Bożego Syna. Dziecko, które w tym momencie powstało w jej łonie było od początku Synem Bożym, nie częścią Jej organizmu, prawda? I tak jest z każdym nowym człowiekiem.

Gdy sobie to uświadomimy, to staje się jasne, że aborcja jest zabiciem niewinnego człowieka. Jest niewyobrażalną wręcz zbrodnią. Jednak od razy chciałem tu dodać, że żadna zbrodnia nie jest zbyt wielka, by jej Bóg nie mógł wybaczyć. Matki decydujące się na taki krok, jeszcze raz to podkreślę, często są zaszczute, zahukane, zabłąkane w swej trudnej sytuacji, często właśni rodzice i bliscy kładą wielki nacisk na to, by przerwały ciążę i nawet w swej rozpaczy nie są w stanie dostrzec tego, czym obiektywnie jest ten czyn, na który się zdecydowały.

Opamiętanie przychodzi często znacznie później i żyją one całe lata w stanie depresji, żalu za tym, co się stało, z tęsknotą za swym dzieckiem, którego nigdy nie zobaczą. Ale pomoc dla nich istnieje. W Stanach jest wiele możliwości pomocy takim matkom. Bardzo dobrą organizacją jest Rachel’s Vineyard Ministries, www.rachelsvineyard.org . A ponieważ w Stanach są miliony matek, które miały aborcję, one to paradoksalnie są częścią tego ruchu, który powoduje odmianę serc społeczeństwa USA. One bowiem widzą w swoim życiu, że nie był to „zwykły zabieg” jak wyrwanie zęba, czy usunięcie wyrostka robaczkowego. Widzą jak głębokie rany w ich psychice zostawiła ta tragiczna decyzja i jak bardzo trudno jest potem z nią żyć.

Aborcja nie rozwiązuje żadnych problemów. Nie pomaga kobiecie i z pewnością nie pomaga nienarodzonemu dziecku. Aborcja powoduje całą masę nowych problemów zdrowotnych, tworząc rany na ciele, duszy i psychice człowieka. I o ile rany na ciele czasem są nieodwracalne, to rany w sferze psychiki leczą takie organizacje jak Rachel’s Vineyard Ministries. Częścią tej terapii jest pogodzenie się z Bogiem, przez spowiedź świętą i przeproszenie Go. On na pewno wybaczy i, jak ojciec z przepowiedni o synu marnotrawnym, wybiegnie z rozpostartym ramionami przytulić powracającą na łono rodziny córkę.

A ja na koniec chciałbym podać tylko kilka linków i zachęcić do przyłączenia się do tej kampanii. Tych, którzy są w Stanach do aktywnego udziału w modlitwach pod klinkami mi aborcyjnymi, tych w Polsce i innych krajach proszę o post i modlitwy w tej intencji. Zwłaszcza kapłanów i siostry zakonne, ale też wszystkich ludzi dobrej woli. Bo wspólnie możemy naprawdę zatrzymać bieg historii i odwrócić to zło, jakie się stało gdy aborcja została zalegalizowana. Jestem przekonany, że już niedługo będzie ten dzień, gdy odmieni się nie tylko prawo, ale głownie serca Amerykanów i gdy aborcja będzie czymś tak odstręczającym i oburzającym dla wszystkich, jak teraz jest choćby niewolnictwo.

Informacje ogólne o akcji „40 dni dla życia” można znaleźć tutaj: www.40daysforlife.com, lista miast biorących aktywny udział w akcji jest : TUTAJ, a strona informująca o akcji w mojej rodzinne j Charlotte : TUTAJ. Dzisiaj także, 26. września, o 19:15 w kościele św. Anny, zaraz po mszy która zacznie się o 18:15, będzie spotkanie informujące o tej kampanii w Charlotte i będzie można zapisać się na konkretną godzinę czuwania pod kliniką aborcyjną. Można też po prostu się tam zjawić o dowolnej porze i dołączyć się do modlitw. Jeszcze raz serdecznie zapraszam wszystkich do przyłączenia się do tej akcji. Serdeczne Bóg zapłać.

No comments:

Post a Comment