Saturday, May 28, 2005

Orędzie Maryi z 25. maja 2005

Drogie dzieci! Ponownie wzywam was, abyście w pokorze żyli moimi orędziami. W szczególny sposób świadczcie o nich teraz, gdy zbliżamy się do rocznicy moich objawień. Dziatki, bądźcie znakiem dla tych, którzy są daleko od Boga i Jego miłości. Jestem z wami i wszystkich was błogosławię moim matczynym błogosławieństwem.
Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.


Przypomnę więc te główne orędzia. Maryja prosi nas od lat o kilka rzeczy. I nie jest w zasadzie specjalnie ważne, czy wierzymy, że w Medjugorie ukazuje się nam Matka Boga, bo o rzeczy te prosi także nas Kościół. Nasz papież, Jan Paweł Wielki też nie raz uczył, że są one pożyteczne i pomocne w naszym duchowym życiu.

Co to za rzeczy? Przede wszystkim modlitwa sercem. Najlepiej różańcowa, ale każda modlitwa jest pożyteczna, jeżeli pochodzi z serca, a nie jest tylko mechanicznymi bezmyślnym klepaniem zdań. Modlitwa różańcowa jest jednak niezwykłą modlitwą, bo jest tak prosta, że nawet ja mogę ją odmawiać „z pamięci”, za kierownicą, w magazynie, w samochodzie jadąc z rodziną, w każdej sytuacji. Równocześnie odmówienie całego różańca to rozważenie całego życia Jezusa, od poczęcia do wniebowstąpienia i roli Jego Matki w Jego życiu.Jest więc to także bardzo głęboka i biblijna modlitwa.

To zaprowadziło nas do drugiej prośby Maryi: Prośby o czytanie Biblii. Katechizm Kościoła Katolickiego cytuje Świętego Hieronima, mówiąc:


133 Kościół "usilnie i szczególnie upomina wszystkich wiernych... aby przez częste czytanie Pisma świętego nabywali „najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa” (Flp 3, 8). „Nieznajomość Pisma świętego jest nieznajomością Chrystusa” (św. Hieronim).


Czy więc słuchamy Maryi, czy Kościoła, czytajmy Biblię.

Trzecia prośba Maryi to prośba o częstą spowiedź. Przynajmniej comiesięczną. Jeżeli Jan Paweł II uważał, że potrzebuje się oczyścić w sakramencie pokuty co tydzień, to my z pewnością nie powinniśmy tego robić rzadziej niż raz w miesiącu.

Czwarte orędzie Maryi to prośba o częste uczestnictwo we Mszy Świętej. Codzienne, gdy możliwe i z przyjmowaniem Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Jak słyszeliśmy w czwartkowej liturgii, kto spożywa Ciało Jezusa nie zginie, ale będzie miał życie wieczne. To wspaniała polisa na życie. Powinniśmy z niej korzystać. PZU, Warta i inne firmy nie mają niczego tak korzystnego.

Piąta prośba Maryi to ta o post. Najlepiej w środy i piątki i najlepiej o chlebie i wodzie. O postach już pisałem, obok jest link do artykułu „Dlaczego pościmy”. Kościół zawsze zachęcał do postów i sam Jezus pościł. Jak On mógł, możemy i my.

Jeżeli przestrzegamy tych orędzi Maryi, to odpowiedzieliśmy na Jej wezwanie. Jeżeli jeszcze nie, to nie jest wcale za późno, żeby zacząć teraz. Pewno, że nie wszystko naraz zdołamy zrobić. Ale też nikt od nas tego nie wymaga. Zacznijmy powoli. Od jednego Zdrowaś Mario, jednego Ojcze nasz, ale odmówionego z serca, z głębi duszy. Zacznijmy od jednego dnia postu. Jednego rozdziału Biblii. A może od spowiedzi.

Najgorsze będzie, jak nic nie zrobimy. Najdłuższy marsz zaczyna się od pierwszego kroku. Zachęcam więc serdecznie wszystkich, żeby ten pierwszy krok zrobić. A potem już pójdzie, zobaczycie sami.

No comments:

Post a Comment