***
...patrzy już na nas z Niebieskiego Watykanu
błogosławi uśmiechem
tych co Go kochają
już może Jezusowi powiedzieć
z wiedzą... bo zasłona spadła
wiary nie potrzeba...
...Panie Ty wiesz że Cię kocham...
już zdaje relacje z powierzonej troski o owce zbłąkane
choć one teraz jak owce pasterza niemające...
szloch i płacz
łzy płyną nie przerwanie
skąd ich tyle ...?
skąd te tłumy...?
przychodzą z ucisku
owce które pokochały Pasterza
i znają glos Jego
zostawione....?
nie !
nie są same
On jest...
On zna ból
zna trwogę tych serc
więc tym bardziej będzie się troszczył
bo Jezus wciąż powtarza Jemu
Paś Owce Moje...
więc otarte jest Niebo
bo okno z którego zawsze nas widział
i w Watykanie pośród Hal Niebieskich
teraz się nie zamknie
wciąż trwa nieprzerwana Audiencja
wysłucha wszystkich
każdego przytuli
przypomni o Maryi
teraz już może trzymać Ją za rękę
prawdziwą
wieniec Róż codziennie
to wciąż to zadanie...
którego nie zapomni przez wieki całe
juz teraz Totus Tuus naprawdę!
rozejrzy się po Halach Błękitu
po graniach i stokach pochodzi
na kremówki do cukiernika pobiegnie
kajakiem na głębię wypłynie
wciąż będzie wołał
w sercach tych co Go kochają
...Niech zstępuje Duch...
nie lękajmy się...
nie trzeba....
(s. Łukasza)
No comments:
Post a Comment