Monday, August 27, 2012

Tuning

Odebrałem dziś samochód po modyfikacji. Mam sporo zdjęć i trochę filmów. Zdjęcia trafią na forum do tematu "Samochody hioba", a filmy na YouTube, ale troszkę to musi potrwać.

Co do modyfikacji, to jestem więcej, niż zadowolony. Samochód brzmi przepięknie, lewarek zmiany biegów ma taki skok, jaki mieć powinien, a moc jest odczuwalnie większa. Co więcej, gdy się jeździ "normalnie", nie przekraczając trzech - czterech tysięcy obrotów, auto ma odczuwalnie wyższy moment obrotowy, jest mocniejsze, lepiej ciągnie. Jest po prostu, mimo dużego wzrostu mocy, nawet bardziej praktyczne na co dzień.

Jest to ważne, bo czasem, gdy osiągamy taki stopień wyżyłowania silnika, 150 KM z litra pojemności skokowej, auto staje się bardzo uciążliwe w prowadzeniu. Jest nerwowe, nie pracuje równo na niskich obrotach, czasem gaśnie, lub ma wolne obroty ustawiona na ponad tysiąc na minutę. Nie tutaj. Ta modyfikacja nie ujęła nic z zalet samochodu. Jest on tak samo spokojny, gdy się jedzie delikatnie i wszystko działa płynnie. Tak, jak wspomniałem, nawet lepiej, dzięki wyższemu momentowi obrotowemu.  Ale gdy się przekroczy 5 tys obrotów, auto zamienia się w rakietę.

Szczególnie widać to po przekroczeniu 100 km/h. Większość aut traci wtedy parę, ale nawet seryjne M3 jest wtedy nadal szybkie. Od stu do dwustu km/h potrzebuje ono 10 sekund. Teraz jednak, z kompresorem, potrzebuje on zaledwie siedmiu sekund, a to jest całkiem wyraźnie odczuwana różnica.

No comments:

Post a Comment